Trasa (50,1 km):
Opole, CH Turawa Park – Zawada – Kolanowice – Łubniany – Kosowce (wydmy) – Mańczok – Studzionka (wydmy) – Brynica – Świerkle – Czarnowąsy – Opole, ul. Budowlanych/obwodnica
Kto powiedział, że wydmy są tylko na pustyni lub nad morzem? Opole leży 500 km od morza i jeszcze dalej od najbliższej pustyni, ale już 25 km stąd znajdziemy wydmy prawie jak na Saharze. Oprócz wydm trafimy też do ukrytych w lesie osad Mańczok i Kosowce, poznamy pachnące żywicą sosnowe lasy Stobrawskiego Parku Krajobrazowego i zobaczymy piękne przykłady drewnianej architektury sakralnej.
Pierwszy odcinek naszej trasy prowadzi do Łubnian. Najprostsza do nich droga wiedzie przez Kępę. My jednak staramy się omijać asfaltowe trasy samochodowe, pojedziemy więc leśnymi i polnymi ścieżkami przez Zawadę. Rozpoczynamy przy Centrum Handlowym Turawa Park. Przejeżdżamy pod obwodnicą Opola, zawracając w kierunku Gosławic i skręcamy w prawo, w najbardziej na północ wysuniętą drogę gruntową w kierunku Jeziora Turawskiego. Już po 100 m krajem lasu skręcamy w lewo, po kolejnych 300 m skręcamy w prawo, jedziemy lasem cały czas prosto, docierając do Zawady wśród łąk i pastwisk. W Zawadzie przekraczamy Drogę Krajową nr 45, wyjeżdżamy ul. Luboszycką, z której skręcamy w prawo, w ul. Kolanowicką. Kilkaset metrów za szkołą ul. Kolanowicka rozdziela się – my skręcamy w lewo i po kolejnych kilkuset metrach wyjeżdżamy na polną drogę. Jedziemy cały czas prosto, aż do skrzyżowania leśnych dróg (mapa punkt nr 2), z którego na wprost będzie widać DK nr 45, a pomiędzy drzewami po prawej ukaże się stacja benzynowa w Zawadzie. Skręcamy w lewo i za ok. 1 km wjeżdżamy do Kolanowic, widząc przed sobą drewniany kościół św. Barbary (mapa –punkt nr 3). Kościół powstał w 1658 r i pierwotnie znajdował się przy klasztorze Franciszkanów w Opolu. W 1810 roku klasztor zlikwidowano, a kościół wystawiono na sprzedaż. Ostatecznie kupiły go Kolanowice, gdzie przeniesiono każdą jego deskę i złożono od nowa. W 1812 roku odbyła się uroczysta konsekracja. Stojąca obok dzwonnica została dobudowana w 1978 roku. Z Kolanowic wyjeżdżamy ul. Brzozową i słabo uczęszczaną asfaltową szosą docieramy do Łubnian. Przejeżdżamy Łubniany i gdy zaczyna się Dąbrówka Łubniańska, a główna droga skręca w prawo, my jedziemy prosto, ul. Leśną. Wjeżdżamy do lasu, mijając parking leśny (mapa – pkt. nr 4). Na rozwidleniu dróg za parkingiem skręcamy w prawo i za ok. 1,5 km, zobaczymy drogowskaz w prawo, do przysiółka Kosowce (mapa – pkt. 5). Kosowce mylnie zwane przez Google „Kosowiec”, to ledwie kilka domków ukrytych na leśnej polanie. Podobnie wygląda leżący niedaleko
Mańczok. Miejsca te są oddzielone od świata gęstym lasem i mogły by z powodzeniem stać się scenerią dreszczowca lub bajki o Czerwonym Kapturku, a w jednym z ceglanych domków mógłby mieszkać wilk zamiast babci. Przedstawiony w opisie dojazd jest łatwiejszą wersją. Ja jechałem rzekomym żółtym szlakiem rowerowym, który tuż przed lasem w Dąbrówce skręca w prawo. Oprócz zjazdu z głównej drogi nie spotkałem jednak ani jednego oznaczenia szlaku, przez co trochę pobłądziłem. Dzięki temu przejechałem kilka mocno zapiaszczonych ścieżek i zobaczyłem nadspodziewanie urozmaicony teren pełen całkiem wysokich pagórków. Gdy dojedziemy do Kosowców (łatwiejszym dojazdem), zobaczymy główną i jedyną ulicę osady odchodzącą w prawo. My jedziemy prosto drogą pożarową nr 44 i po ok. 1 km docieramy do skrzyżowania, przy którym widać tabliczkę „do punktu czerpania wody”. Zgodnie z nią skręcamy w lewo, 200 m dalej mijamy malowniczy stawek i po kolejnych 100 m docieramy do piaskowni Kosowce, gdzie znajduje się nasza pierwsza wydma (mapa – pkt nr 6).Wracamy tą samą drogą aż do szosy, z której skręciliśmy do Kosowców 6. Skręcamy w prawo i asfaltową podziurawioną drogą jedziemy ok. 3 km. Przejeżdżamy zarośnięte tory kolejowe i kiedy zobaczymy kolejną tabliczkę „do punktu czerpania wody”, skręcamy zgodnie z nią w lewo. Mijamy stawek, znów zarośnięte tory kolejowe i po ok. 1,5 km docieramy do osady leśnej Mańczok (mapa – pkt. nr 7). Z Mańczoka musimy wrócić na południe, do parkingu leśnego, który mijaliśmy zaraz po wjechaniu do lasu. Ja, żeby nie dublować trasy robiłem to na azymut, błądząc po zarośniętych i zapiaszczonych ścieżkach. Jeśli nie lubicie błądzić, wróćcie tą samą drogą, lub trzymajcie się głównej drogi wychodzącej zdrugiej strony osady. Gdy dotrzemy do parkingu, szukamy drogowskazu „Studzionka” i zgodnie z nim skręcamy w prawo. Odtąd znajdujemy się na oznaczonych szlakach: niebieskim, zielonym i żółtym. Tyle, że szlak żółty oznaczony jest tylko na mapie. W terenie nie ma żadnych oznaczeń, dlatego trzymamy się szlaku niebieskiego, który pokrywa się z żółtym. Po ok.1 km mijamy po prawej stronie kolejną wydmę (mapa – pkt nr 8) i po kolejnych 500 m docieramy do kapliczki Studzionka (mapa – pkt. nr 9). Jedziemy dalej niebieskim szlakiem do Brynicy, do której wjeżdżamy ul. Leśną.Jedziemy do końca i skręcamy w główną ul. Wioski 1 Maja i jedziemy nią aż do wyjazdu na Czarnowąsy – ul. Opolskiej, gdzie skręcamy w prawo. Z Brynicy wracamy do Opola przez Świerkle i Czarnowąsy, jadąc cały czas prosto asfaltowymi drogami gminnymi – na szczęście mało uczęszczanymi. Do Czarnowąsów wjeżdżamy ul. Wolności, którą dojeżdżamy do końca, do drogi wojewódzkiej nr 454, gdzie skręcamy w lewo kierując się w stronę Opola. Po drodze mijamy godny uwagi drewniany kościół św. Anny (mapa – pkt. 10). Jego budowę ukończono w 1688 roku. Niestety w 2005 r, kościół doszczętnie spłonął. To co oglądamy jest więc wierną rekonstrukcją. Naszą trasę kończymy przy ul. Budowalnych w Opolu (mapa – pkt.11), przy stacji benzynowej przy obwodnicy miasta.
Przemysław Supernak, prowadzący stronę SuperGlob.