WiS na wyprawie w Beskidach.
Trzeciego dnia celem Babia Góra 1725m n.p.m. Najwyższy szczyt w Beskidzie Żywieckim oraz drugi co do wielkości w KGP.
Dojeżdżamy samochodem do Przełęczy Krowiarki, punktu startowego naszej eskapady. Wskazówka, nie warto oszczędzać na płatnym parkingu, gdyż parkowanie na poboczu jest tutaj zabronione, a lokalne władze często patrolują ten rewir z nadzieją wypracowania solidnego zastrzyku finansowego. Według naszych szacunków, tego dnia kwit za wycieraczką znalazło około 50 kierowców aut zaparkowanych na poboczu. Są lepsze sposoby na wydanie 200zł 🙂
Morale w kompanii wyjątkowo wysokie. Idealnie trafiliśmy w okno pogodowe długiego weekendu majowego. Każdy z WiSowców z ochotą kupuje bilet do Babiogórskiego Parku Narodowego i zaczyna podejście czerwonym szlakiem. Etap do Sokolicy daje nam trochę w kość. Początkowo trasa prowadzi łagodnie po schodach, lecz im dalej, tym kąt nachylenia zwiększa się, a schody pokrywa więcej mokrego i sypkiego śniegu.
Na Sokolicy robimy przerwę. Pomimo dużej ilości turystów znajdujemy miejsce na tarasie widokowym i podziwiamy panoramę. Kontynuując podejście wychodzimy ponad linię drzew i od tego momentu po lewej stronie dostrzegamy spektakularny widok na Tatry, który nie opuszcza nas na długo.
Mijamy kolejne szczyty grzbietowe masywu Babiej Góry zbliżając się do celu. Warto przybliżyć genezę miana jednego z nich. Otóż Gówniak 1617m n.p.m lub inaczej Wołowe Skałki swoją niebanalną nazwę zawdzięcza od faktu, że kiedyś na jego zboczach wypasano woły. A woły jak to woły, wiadomo, najadły się świeżych pędów traw, które wiosną licznie porastają rumowisko Gówniaka, i okazale akcentowały wyborny smak oraz poprawność działania swojego układu trawiennego :]
Docieramy na szczyt. Całość pokrywają skały. Tego dnia spotykamy tu wyjątkowo dużo turystów. Z trudem znajdujemy w miarę ustronne miejsce na biwak podczas którego żywiołowo dyskutujemy nad alternatywną nazwą dla Babiej Góry. Skoro mamy już Gówniaka, to dlaczego Babia nie mogłaby nazywać się Sikaczem? 😀
Schodzimy idąc dalej czerwonym szlakiem do Przełęczy Brona i tam skręcamy w prawo w kierunku Schroniska PTTK Markowe Szczawiny. Początkowo zejście skaliste, potem wyjątkowo zaśnieżone, co daje nam dużo radości. Jedni zjeżdżają na nogach, drudzy na dupslejach (tyłkach). W schronisku wbijamy pieczątkę i w dobrych humorach wchodzimy na niebieski szlak, którym zamykamy pętlę docierając do Przełęczy Krowiarki.
Poniżej zaplanowana trasa w mapach turystycznych i realizacja w endomondo.
Dla zbierających odznaki punktacja GOT w podsumowaniu.
Mapy turystyczne
https://mapa-turystyczna.pl/route?q=625n,610n,556n,627n,656n,2521n,681n,625n
Endomondo
https://www.endomondo.com/users/32212619/workouts/917758401
GOT – podsumowanie
—————————
TRASA : Przełęcz Krowiarki – Sokolica – Babia Góra – Schronisko PTTK Markowe Szczawiny – Szkolnikowe Rozstaje – Przełęcz Krowiarki
NR GRUPY GÓRSKIEJ WG REG. GOT PTTK: BZ.02
PUNKTÓW WG REG. GOT PTTK: 7+7+5+4+2=25
Facebook https://www.facebook.com/wodkaiszlaki/
Instagram https://www.instagram.com/wodkaiszlaki/
Autor: Wódka i Szlaki
Tagi: Babia Góra, Beskid Żywiecki, Diablak, KGP, Małopolskie, szlaki turystyczne, szlaki w górach, szlaki w polsce, wis, wódka i szlaki, wodkaiszlaki
Wojewodztwo: Małopolskie