Ruiny zamku nie są zbyt okazałe. Na niewielkim wzniesieniu ledwo zauważalne fragmenty murów. Ciekawa natomiast jest jaskinia pod zamkiem. Warto wziąść ubrania na zmianę i przejść/przeczołgać się z jednego końca zamka na drugi. Następnie idąc szlakiem wzdłuż drogi prowadzącej na Żłoty Potok doszliśmy do Diabelskiego Mostu. Jest to wysoka na ok. 25 m. skała turniowa z dwoma wnękami oraz kominem. Na jej szczyt prowadzi stroma ścieżka. Po napawaniu sie pięknym widokiem przeszliśmy na drugą stronę ulicy i idąc żółtym szlakiem rowerowym doszliśmy do Bramy Twardowskiego. Tu z żółtego szlaku rowerowego przeszliśmy na żółty szlak pieszy, który zaprowadził nas do starego Młynu Kołaczew oraz nieopodal wypływającego Źródła Marzeń. Kolejnym etapem naszej wedrówki była jaskinia Niedźwiedzia. Jaskinia składa się z podpartej kolumną komory i odchodzącej od niej trzech korytarzy. Tuż obok znajduje się kolejna wnęka, którą również warto zwiedzić. Z powrotem do zamku w Ostrężniku poszliśmy czerwonym szlakiem. Po dotarciu na miejsce zjedliśmy pysznego pstrąga w pobliskim barze.
Autor: Michał Żyrek
Tagi: brama Twardowskiego, jura, jura krakowsko-częstochowska, Ostrężnik, ruiny zamku, Śląskie, turystyka, źródełko Zygmunta, Złoty Potok
Wojewodztwo: Śląskie